Proste ciastka, każdy je zna i ja również, ale rzadko robię bo są trochę czasochłonne; trzeba dobrze zagnieść ciasto a potem rozwałkować, wykrawać, zawijać, smażyć partiami... ale przynajmniej smażenie trwa dość krótko. Smacznego ;)
Faworki
40 dag mąki
5 żółtek
szczypta soli
200ml śmietany kwaśnej
łyżeczka octu lub wódki
do smażenia około 2 kostki smalcu
Bardzo dobrze zagnieść ciasto, potłuc wałkiem na stolnicy, następnie partiami wałkować bardzo cienko i wykrawać paski, w środku każdego przeciąć i przewinąć na kształt faworka. Smażyć chwilę na smalcu w głębokiej patelni, raz obrócić. Wyjmować na papierowe ręczniki by tłuszcz w nie wsiąkł, posypywać cukrem pudrem.
Oponki (przepis mam ze starego magazynu 'Dziewczyna' gdzie był opublikowany pod nazwą Pączki z Twin Peaks)
3/4 filiżanki margaryny
3/4 filiżanki cukru
4 jaja
1,5 filiżanki maślanki
2 łyżki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
Wszystkie produkty w dużej misce dobrze zagnieść, jeśli ciasto wyjdzie zbyt rzadkie dodać trochę mąki. Połowę ciasta rozwałkować na grubość 1cm i wykrawać kółka z dziurką w środku. Druga połowę ciasta przykryć ściereczką by nie wyschło. Naczynie do smażenia napełnić olejem na wysokość 5cm, rozgrzać. Wkładać krążki do garnka jeden przy drugim i smażyć 2-3 minuty, raz obrócić. Do smażenia można użyć smalcu to pączki będą miały jaśniejszy kolor. Przyrumienione pączki wyjmujemy delikatnie na serwetę po czym jeszcze ciepłe smarujemy glazurą z lukru.
Zdjęcie poglądowe, bardzo kiepskie, cyknęłam je w trakcie pracy! ;)